Matka Bysi, nazywana Jednorogą była już wiekową żubrzycą z ogromnym doświadczeniem gdy w maju zeszłego roku urodziła tytułową krówkę. Późną jesienią, gdy Bysia była już bardzo dużym półroczniakiem, Jednoroga zaczęła chorować. Żubrzątko nie odstępowało jej na krok. Niestety w styczniu Jednoroga padła. Zdezorientowana tą sytuacją Bysia, wracała przez kilka dni do martwej matki, po czym stopniowo zaczęła się oddalać w poszukiwaniu innych żubrów. W tym czasie okoliczne stado było już w miejscu zimowego dokarmiania, którego Bysia nie znała. Los osieroconych cieląt bywa różny, a w terenie gdzie są wilki samotny cielak jest łatwym łupem. Uratował ją zachodni wiatr, który przywiał zapach małej grupy byków żerujących na polach nad jez. Długim. Okazało się, że w tej grupie jest jej ojciec imieniem Pierwszy. Bysia szczęśliwie odnalazła towarzystwo i opiekę. Dziś o jej bezpieczeństwo dba trójka wspaniałych byków, zresztą zobaczcie sami :).
Bardzo dziękujemy Panu Cezaremu Korkoszowi za udostępnienie zdjęć.
w ostatnich dniach uruchomiliśmy kampanię na rzecz budowy zagrody dla rysi. Jeśli chcesz zobaczyć rysie w naszej zagrodzie – możesz się do tego przyczynić i zostać jej fundatorem. Ważne jest każde, nawet najmniejsze wsparcie. Liczymy na Was! Zapraszamy do wejścia na stronę PolakPotrafi i wsparcia naszego projektu! 🙂
W zeszłym tygodniu uwolniliśmy wilka z wnyka. Obawialiśmy się czy zwierzak umęczony w sidłach poradzi sobie na wolności. Obroża telemetryczna przesłała pierwsze dane dopiero w poniedziałek, okazało się, że wilk dwa dni odpoczywał nad jeziorem Kiełpino, a potem poszedł na poligon. Przez pierwsze dni poruszał się po kilkaset metrów na dobę, jednak wraz z upływem czasu pokonywane dystanse się wydłużały. Wczoraj wilk przeszedł całe nadleśnictwo Drawsko, a dzisiaj jest już w okolicach Święciechowa w gminie Drawno. Wiemy, że jest z watahą.
Wil przeżył najtrudniejszy okres zdrowienia po uwolnienia z sideł i prawdopodobnie najtrudniejszy okres w swoim życiu. Obroża, którą mu założyliśmy powinna pracować i przesyłać dane około roku. Z niecierpliwością czekamy na kolejne pakiety danych od wilka.
W ubiegłą niedzielę dostaliśmy anonimową informację o wilku złapanym we wnyk. Niestety zwierzęta nadal narażone są na niebezpieczeństwo ze strony kłusowników. Dzięki wrażliwości informatora znaleźliśmy wilka i uwolniliśmy go z pętli, która była zaciśnięta wokół jego podbrzusza. Po rozcięciu liny założyliśmy mu obrożę, dzięki której będziemy mogli monitorować naszego wilczka.
Zgodnie z przyjętą zasadą nadawania imienia naszym podopiecznym, czekamy na Państwa propozycje 😀
Przyjemnie jest widzieć jak nasz nowy budynek dydaktyczny rośnie w oczach i nabiera kształtów. Jak pokazują zdjęcia, w ostatnich dniach wykonawca skrzydła Dzikiej Zagrody zakończył prace zewnętrzne i przeniósł się do środka obiektu. Wraz z nim przenosimy się już myślami do chwil, w których będziemy mogli Was ugościć w naszych nowych progach. Projekt budynku obejmuje m.in. salę kominkową, gdzie w przytulnej atmosferze będzie można wziąć udział w zajęciach edukacyjnych. Kibicujemy zatem gorąco naszemu wykonawcy aby skończył swoją pracę w terminie. Trzymajcie kciuki!
Zapewne pamiętacie naszego wilka, którego ochrzciliśmy imieniem Wrzos. Jak widać na załączonym filmie, jego wataha czuje się bardzo dobrze na terenie poligonu i nie zmienia swojego obszaru przebywania. Tym razem aż trzy ciekawskie wilki zostały uchwycone naszą kamerą przy wyłożonej padlinie. Na drugim filmie wydają się być tak zajęte znalezionym kąskiem, że nie reagują na błysk flesza z drugiej fotopułapki. Czy nie sądzicie jednak, że jeden z nich wykazuje pewne oznaki zaniepokojenia? Może usłyszał dźwięk migawki? Nie przeszkadza mu to jednak stanąć za kilka chwil z powrotem w kolejce do jedzenia, a skoro apetyty dopisują, to chyba nie musimy się martwić o kondycję naszych wilków…